Rynek Infrastruktury
Zewnętrzne cylindry, które w przyszłości chronić będą zbiorniki ze stali kriogenicznej, stanęły zaledwie po upływie 8 miesięcy od wmurowania kamienia węgielnego symbolizującego rozpoczęcie budowy, które miało miejsce w marcu tego roku. W ciągu 2 miesięcy, w dwóch 4-tygodniowych i 24-godzinnych maratonach, powstały ściany obu zbiorników. Mają one 40 m wysokości, 80 m średnicy i należą do największych w Europie.
Udało się tego dokonać dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii, doświadczeniu inżynierów, ale i samej naturze.
Sprzymierzeńcem wykonawcy stała się wyjątkowo dobra pogoda, jaka panowała w Świnoujściu podczas tegorocznej jesieni. Ale ostatnie dni okazały się być szczególnie wietrzne, co może zwiastować rychłe pogorszenie się warunków atmosferycznych, które są szczególnie niebezpieczne dla osób wykonujących prace na wysokościach. Dlatego na finiszu prace nabrały ogromnego tempa, tak, aby można było bezpiecznie zdjąć szalunki, oświetlenie i pozostałe konstrukcje ze szczytu zbiornika.
- Z uwagi na bezpieczeństwo ludzi wykonujących prace na wysokościach zdecydowaliśmy się zakończyć pracę jak najszybciej – zaznacza Zbigniew Rapciak, prezes Zarządu Polskie LNG SA. - Nie ukrywam jednak, że jesteśmy także dumni, iż mogliśmy tego dokonać przed planowanym terminem – dodaje prezes.
Mimo iż prace na wysokościach dobiegają końca, wykonawca przygotowuje się już do kolejnych etapów działań. W pierwszym kwartale przyszłego roku oba betonowe walce przykryją betonowe kopuły. Już trwają prace przy elementach stalowych, które zostaną przy pomocy sprężonego powietrza uniesione wewnątrz cylindrów i staną się podstawą konstrukcji dachów. To będzie kolejna bardzo skomplikowania operacja umożliwiająca utrzymanie wysokiego tempa prac. Następnie rozpocznie się budowa estakady łączącej zbiorniki z częścią morską terminalu. W przyszłym roku do pracy na budowie przystąpią również doświadczeni spawacze, którzy zajmą się łączeniem stali kriogenicznej pod zbiorniki właściwe, w których będzie utrzymywany gaz w stanie skroplonym.
Terminal LNG, zasadnicza część inwestycji potocznie zwanej gazoportem, to instalacje do odbioru drogą morską skroplonego gazu ziemnego. Dzięki dwóm ogromnym zbiornikom i instalacji regazyfikacyjnej, 1/3 krajowego zapotrzebowania na gaz trafi do Polski przez Świnoujście. To pierwsza w naszej części Europy tego typu inwestycja i z pewnością jedna z najważniejszych realizacji infrastrukturalnych w naszym kraju. To inżynieryjne wyzwanie, które jest wynikiem coraz popularniejszej formy obrotu gazem ziemnym na świecie - w stanie skroplonym.
LNG (Liquified Natural Gas) to gaz ziemny w stanie ciekłym, utrzymywany w temperaturze minus 162 st. Celsjusza, którego zaletą jest ponad 600 razy mniejsza objętość niż w stanie gazowym. Ta cecha umożliwia transportowanie ogromnych ilości tego surowca statkami na duże odległości, nie korzystając z tradycyjnych sieci przesyłowych – gazociągów. W porcie docelowym zmienia on swój stan skupienia, dzięki instalacjom takim jak ta powstająca w Świnoujściu. To właśnie zbiorniki są kluczowe w tego rodzaju przedsięwzięciach. Nie tylko muszą być ogromne (ok. 160 tys. m3 każdy), aby odebrać cały ładunek gazowca, ale też bezpieczne, wytrzymałe i dobrze izolowane – różnica temperatur wewnątrz i na zewnątrz to prawie 200 st. C. Aby je postawić, należy użyć najbardziej zaawansowanych technologii stosowanych w budownictwie. Właśnie tak złożone czynności są prowadzone przy wznoszeniu zbiorników polskiego terminalu LNG.